3 / 1995
Boże Wszechmocny i Miłosierny,
dajesz nam ten czas pasyjny
na wewnętrzne wyciszenie i rachunek sumienia.
Dręczą nas wątpliwości i wciąż te same pytania:
dlaczego ciągle grzeszymy,
dlaczego szatan poddaje nas próbom,
dlaczego nasza wiara jest taka chwiejna?
Powtarzamy codziennie:
nie wódź nas na pokuszenie,
ale nas zbaw ode złego,
a nadal ulegamy pokusom
i tak bardzo się boimy,
że dotknie nas jakieś nieszczęście.
A przecież Ty już na wszystkie te wątpliwości
nam odpowiedziałeś,
znamy Twoją obietnicę i warunek jej spełnienia:
wystarczy, że uwierzymy w Jezusa Chrystusa,
w skuteczność Jego Ofiary.
W całej więc naszej słabości, niepewności
i braku zaufania
prosimy Cię najusilniej:
wspieraj nas i naszą wiarę,
nie pozwól, by szatan oddzielił nas
od Twojej miłości!
Bez Ciebie nic uczynić nie możemy,
a dla Ciebie nie ma nic niemożliwego,
bo Twoje jest Królestwo, moc i chwała
na wieki wieków. Amen.