Pismo religijno-społeczne poświęcone polskiemu
      ewangelicyzmowi i ekumenii

Wspolne obrady Synodow Kosciola Ewangelicko-Augsburskiego i Kosciola Ewangelicko-Reformowanego w Cieszynie (fot. Michal Karski)W Cieszynie odbyły się wspólne obrady synodów Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP i Kościoła Ewangelicko-Reformowanego w RP. Podczas sesji synodałowie wysłuchali wykładów na temat relacji luterańsko-reformowanych, odbyła się też dyskusja panelowa na ten temat. Prezesi obu synodów podpisali wspólne przesłanie tych gremiów na jubileusz 500 lat reformacji.

Obrady miały miejsce 15 października w cieszyńskim Teatrze im. Adama Mickiewicza. Wykłady wygłosili historyk prof. Wojciech Kriegseisen oraz teolog ks. prof. Marek Uglorz. – Dziękuję za zaproszenie. Nie zawsze historyk bierze udział w wydarzeniach historycznych – powiedział Wojciech Kriegseisen rozpoczynając swoje wystąpienie na temat „400 lat po Ugodzie Sandomierskiej”. W swym wykładzie przypomniał takie wydarzenia, jak Ugoda Sandomierska (1570), synod generalny w Toruniu (1595), trzy synody luterańsko-reformowane w Gdańsku (XVIII w.), unia sielecka (1777) czy powołanie Generalnego Konsystorza Ewangelickiego (1828). Podsumowując porozumienia lub próby porozumień luteran i reformowanych prelegent stwierdził, że nie jest prawdą, iż to wspólne zagrożenia łączyły oba wyznania w historii. – Polityka łączyła, zaś zewnętrzne czynniki rozbijały porozumienia – powiedział.

Ks. prof. Marek Uglorz mówił o wspólnym świadectwie we współczesnym świecie. Przypomniał, że Jezus był uważany w swoim społeczeństwie za bezbożnika. – Szesnastowieczni reformatorzy podobnie zostali uznani za niemoralnych i bezbożnych. Niestety z bezbożności ich wiary uformował się kolejny pobożny schemat, z którego ciężko nam wyjść, mając nadzieję, że zadomowieni w nim jesteśmy moralni i pobożni. Ale to jest tylko pobożne kłamstwo, którym znieczulamy nasze sumienia – stwierdził. Zdaniem teologa współczesny schemat religijny i kulturowy polskiego społeczeństwa jest już nie do naprawy. – Polacy potrzebują nowej formy. To jest nasze zadanie, ponieważ w naszym doświadczeniu religijnym odnajdujemy odpowiednie słowa, symbole, obrazy zdolne do reformacji. Pytanie tylko, czy sami mamy dość odwagi, aby wyjść z naszego zadomowienia, w którym siedzimy od pokoleń – powiedział. Prelegent podkreślił też, że Wieczerza Pańska nie powinna być posiłkiem końca drogi. – Mocne związanie Eucharystii z teologią urzędu kościelnego uczyniło z niej oczekiwane spełnienie ekumenicznego zbliżenia i przyszłej jedności. Tymczasem Wieczerza Pańska jest posiłkiem początku, w mocy którego moglibyśmy wyjść z niewoli uprzedzeń i teologicznych schematów, aby dojść do zrozumienia i prawdziwej jedności. Zwłaszcza ze względu na refleksję ap. Pawła, który uczestniczenie w Eucharystii pojmuje jako znak jedności, uprzedzenia i dąsy współczesnych Kościołów wydają się mało biblijne, a bardzo dogmatyczne, sztywne i partykularne – przekonywał ks. prof. Uglorz.

Podczas obrad odbyła się również dyskusja panelowa z udziałem rektora Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej ks. prof. Bogusława Milerskiego, wiceprezesa konsystorza luterańskiego Adama Pastuchy, prezesa konsystorza reformowanego Witolda Brodzińskiego oraz prezesa Synodu Kościoła Krajowego Lippe ks. Michaela Stadermanna. Debatę prowadzili prezesi obu synodów: Ewa Jóźwiak i ks. Grzegorz Giemza. W kontekście wzajemnych relacji luterańsko-reformowanych rozmawiano o marzeniach, o tym, co łączy oba wyznania i jaką tworzą wartość dodaną. – Łączą nas relacje, uczelnia teologiczna, ale i wyznawanie wiary. Mamy Konkordię Leuenberską – współczesne wyznanie wiary. W ewangelicyzmie jedność jest rozumiana w sensie nie instytucjonalnym, ale właśnie wyznawanej wiary – podkreślił ks. prof. Milerski. – W naszych relacjach możemy dzielić się pomysłami, by sobie wzajemnie pomagać – mówił Adam Pastucha. Witold Brodziński stwierdził, że czuje się członkiem obu Kościołów ewangelickich. Jego zdaniem aspekt instytucjonalny jest drugorzędny, nie ma potrzeby powoływania nowych struktur. – Europa się dechrystianizuje. To jest wyzwanie dla każdego z nas, nie tylko duchownych. Bo pewne pytania dalej jednak nurtują ludzi – zwrócił uwagę. Michael Stadermann podkreślał, że przy różnych inicjatywach trzeba pamiętać o parafianach i rozmawiać z nimi.

Na koniec obrad prezesi obu synodów – Ewa Jóźwiak i ks. Grzegorz Giemza – podpisali i odczytali wspólne przesłanie tych gremiów na jubileusz 500 lat reformacji. Tekst tego przesłania został wcześniej przyjęty w głosowaniach obu synodów. „Czas Jubileuszu stawia również przed nami nowe wyzwania. Deklarujemy gotowość zacieśnienia współpracy w zakresie świadectwa wiary (martyria), wspólnoty Ludu Bożego (koinonia), posługi potrzebującym (diakonia) i głoszenia Słowa Bożego z modlitwą (leiturgia). Chcemy, aby ten rok świętowania był czasem urzeczywistniania prawdy o Kościele stale reformującym się według Słowa Bożego, który odpowiedzialnie reaguje na wyzwania współczesności i nieustannie niesie całemu światu poselstwo Ewangelii. Mamy nadzieję, że stanie się on też znaczącym impulsem ekumenicznym w życiu chrześcijan. Patrząc zarówno na wspólne dziedzictwo, jak i różne drogi, którymi szliśmy w przeszłości, będziemy mogli coraz wyraźniej podkreślać konieczność wspólnego świadectwa w duchu pojednanej różnorodności” – czytamy w przesłaniu.

 

Czytaj: tekst przesłania

 

Na zdjęciu powyżej: Ewa Jóźwiak i ks. Grzegorz Giemza, prezesi obu synodów (fot. Michał Karski)

 

Fotorelacja z obrad synodów w Cieszynie (fot. Michał Karski)